Paroles de la chanson Łańcuch III: Korpo par Taco Hemingway
Chanson manquante pour "Taco Hemingway" ? Proposer les paroles
Proposer une correction des paroles de "Łańcuch III: Korpo"
Proposer une correction des paroles de "Łańcuch III: Korpo"
Paroles de la chanson Łańcuch III: Korpo par Taco Hemingway
[Taco Hemingway & Tomasz Knapik]
Oni są niemili, bo to...
Ja jestem niemiły, bo to...
Ty jesteś niemiła, bo to... łańcuch
Potem społeczeństwo jest niemiłe, bo to... łańcuch
Łańcuch, część trzecia: Korporacja
[Taco Hemingway]
Grzegorz ma nastrój nabuzowany
Grzegorz ma krawat poluzowany
Do tego szef na mailu go nęka
Bo w korporacji znowu są zmiany
Każą mu znacznie okroić kadry
To wyniki najnowszej matmy
Oni są niemili, bo to...
Ja jestem niemiły, bo to...
Ty jesteś niemiła, bo to... łańcuch
Potem społeczeństwo jest niemiłe, bo to... łańcuch
Łańcuch, część trzecia: Korporacja
[Taco Hemingway]
Grzegorz ma nastrój nabuzowany
Grzegorz ma krawat poluzowany
Do tego szef na mailu go nęka
Bo w korporacji znowu są zmiany
Każą mu znacznie okroić kadry
To wyniki najnowszej matmy
Ty masz tak miły charakter, Grzesiu
Nikt tak miło nie zwolni, jak Ty
Mawiał "nikogo nie zwalniam"
Nawet jak sam mam cierpieć i pościć, ale
Ludzie to jednak ohyda
Chyba za dużo jest we mnie miłości, skoro
Byle taksówkarz mnie wyśmiał, dość już
Dosyć tej głupiej litości
Panie Antoni, szef sprzedaży tu Pana na słówko prosi
[Taco Hemingway]
Panie Antoni do mojego biura pozwól
Jak dobrzе wie Pan mamy w firmie cięcie kosztów
Pan starеj daty - czas już się pożegnać w końcu
Nikt tak miło nie zwolni, jak Ty
Mawiał "nikogo nie zwalniam"
Nawet jak sam mam cierpieć i pościć, ale
Ludzie to jednak ohyda
Chyba za dużo jest we mnie miłości, skoro
Byle taksówkarz mnie wyśmiał, dość już
Dosyć tej głupiej litości
Panie Antoni, szef sprzedaży tu Pana na słówko prosi
[Taco Hemingway]
Panie Antoni do mojego biura pozwól
Jak dobrzе wie Pan mamy w firmie cięcie kosztów
Pan starеj daty - czas już się pożegnać w końcu
Ale przynajmniej wróci wcześnie Pan do domciu (nie?)
Antoni, lat 58, pełen oldschool
Pijąc z sąsiadem flaszkę skarży stale się na los swój
Ale sąsiada szwagier przecież biznes ma przy dworcu
Resztę historii znacie - rano zatrudnił się w kiosku
[ Artur Rojek]
Patrz mi w twarz, zanim znikną
Moje oczy bez głębi, wstawić możesz w nie wszystko
To jak wiatr, szkło w palcach
Ludzie mnie bolą, mdli mnie od kłamstwa
Antoni, lat 58, pełen oldschool
Pijąc z sąsiadem flaszkę skarży stale się na los swój
Ale sąsiada szwagier przecież biznes ma przy dworcu
Resztę historii znacie - rano zatrudnił się w kiosku
[ Artur Rojek]
Patrz mi w twarz, zanim znikną
Moje oczy bez głębi, wstawić możesz w nie wszystko
To jak wiatr, szkło w palcach
Ludzie mnie bolą, mdli mnie od kłamstwa
Paroles.net dispose d’un accord de licence de paroles de chansons avec la Société des Editeurs et Auteurs de Musique (SEAM)